Drzwi otworzyły się z hukiem, a za nimi powiał potężną postać. Motocyklista, z ciężkimi butami uderzającymi o podłogę, rozglądał się po pokoju, aż jego wzrok padł na starca. „Znowu ty, skamielico?” – prychnął. Rozmowy ucichły natychmiast, widelce zawisły w powietrzu.
„To moje miejsce, stary draniu. Wynoś się, zanim cię wyrzucę.”
Weteran podniósł wzrok, jego głos był spokojny, ale zmęczony. „Chłopak, spotkałem się z gorszymi ludźmi niż ty. Jeśli tak bardzo ci zależy na tym krześle, weź je”.
Policzek trafił go w policzek. Czapka spadła mu na podłogę, a kawa rozlała się po stole. Kelnerka jęknęła; matka zasłoniła oczy dziecka. Motocyklista zachichotał ponuro. „Powinieneś był zostać, żołnierzu”.
Nikt się nie ruszył.
Aby zobaczyć pełną instrukcję gotowania, przejdź na następną stronę lub kliknij przycisk Otwórz (>) i nie zapomnij PODZIELIĆ SIĘ nią ze znajomymi na Facebooku.